Najnowszy silnik Diesla MAN D30 ma – jako ostatnia generacja silników Diesla MAN w ogóle – w nadchodzących latach zastąpić sprawdzony silnik D26 „chleb i masło”. W ciągnikach siodłowych TGX nowy jest już standardowym silnikiem, stopniowo mają do nich dołączyć podwozia.
Skąd właściwie pochodzi D30? Podczas gdy D26 był jeszcze pierwotnym produktem MAN, D30 jest produktem grupy Traton pod dachem Volkswagena, razem z siostrzaną firmą Scania. Ta już kilka lat temu wprowadziła na rynek technicznie podobny silnik pod nazwą „Super”. Określenie D30 jako produktu MAN jest jednak uzasadnione, ponieważ montowany jest w fabryce silników MAN w Norymberdze.
Harald Wieching wyjaśnia w swoim webinarze również, dlaczego D30 musi zastąpić sprawdzony
D26: surowsze przepisy dotyczące emisji spalin spodziewane w normie Euro VII będzie w stanie spełnić jedynie D30: zwiększone sprężanie (23:1 w porównaniu do 21:1 w D26) podnosi efektywność sześciocylindrowego silnika o pojemności 12,8 litra do 50 procent energetycznej sprawności. Mniejsza wewnętrzna tarcie oraz agregaty pomocnicze sterowane na potrzeby również odgrywają przy tym rolę.
Jednak D30 spala również znacznie gorętsze, co skutkuje wzrostem tlenków azotu. MAN rozwiązał ten konflikt celów poprzez podwójne wtryskiwanie SCR. Zużycie AdBlue wzrasta jednak tylko nieznacznie. Z niecałych 8% zużycia Diesla do 10,1% w D30. Ogólnie rzecz biorąc, D30 przynosi zmniejszenie zużycia lub CO2 o cztery procent.
Wieching wskazuje również, że nowe D30 osiąga maksymalny moment
obrotowy znacznie wcześniej, co musi pociągać za sobą dostosowany układ napędowy. Dla MAN to żaden problem, mogą polegać na 14-stopniowej Tipmatic. Ten, również w podstawowej wersji opracowany przez Scania, automatyczny układ zmiany biegów, zawsze występuje w wersji z nadbiegiem. Najwyższy bieg (12) jest szybki (0,78), bezpośredni bieg to jedenaśc. Na 14 biegów dochodzi, gdy dolicza się dwa najniższe biegi jako 13 i 14.
Otwiera to zupełnie nowe możliwości, aby zawsze prowadzić silnik w najlepszym zakresie zużycia. Gdy wymagana jest wysoka moc, elektronika silnika faworyzuje jedenasty, bezpośredni bieg. Jest on najbardziej efektywny przy wysokiej mocy ze względu na najmniejsze zazębienie zębów. Pod obciążeniem częściowym lub przy schodzeniu z górki, bardziej
korzysta się z biegu z nadbiegiem, ponieważ w mniejszym stopniu generuje on moment hamujący podczas schodzenia. Dzięki temu MAN z D30 pod maską zawsze wybiera najbardziej efektywny bieg. Nadbieg symuluje praktycznie bardzo długą oś – idealne do swobodnego toczenia się i przy małym obciążeniu, na przykład na płaskim terenie.
Pod względem mocy hamowania silnika D30 również stanowi postęp. Jego głowica cylindrów sterowana przez dwie górne wałki rozrządu umożliwia przedstawienie hamulca silnikowego z dźwignią zaworu. Tworzy to ogromną moc hamowania silnikowego, pozwalającą na rezygnację z dodatkowego retardera przy wielu zastosowaniach w umiarkowanej topografii. rod
Wszystkie przeszłe sesje mogą być obejrzane jako transmisja wideo na conference-days.de po zalogowaniu się i zarejestrowaniu