Na stoisku Liebherr pracowano autonomicznie. | Foto: G. Soller
Na stoisku Liebherr pracowano autonomicznie. | Foto: G. Soller
2025-05-16

Maszyny budowlane jako roboty – co jeszcze kilka lat temu brzmiało jak magia, staje się coraz bardziej rzeczywistością: Tak jak na stoisku Liebherr, gdzie ponownie wystawiono wywrotkę T264. Tym razem jednak elektryczną i autonomicznie jeżdżącą.

Z toru do kopalni: Przy T264 na pokładzie jest Williams Advanced Engineering

Krótkie wyjaśnienie: Jego bateria o mocy 3,2 MW została opracowana przez Fortescue Zero. Zanim Fortescue Zero stał się w 2022 roku częścią Fortescue, firma wcześniej znana jako Williams Advanced Engineering adaptowała technologie opracowane dla zespołu Williams Racing Formula One Team dla innych branż. Moc ładowania? Statycznie jest ogromna: do sześciu megawatów można naładować T 264 Battery Electric w mniej niż godzinę!

Jednakże można również podłączyć wywrotkę do „liny ładowania” lub szyny ładowania i ładować ją dynamicznie podczas jazdy, z Liebherr Power Rail. W przeciwieństwie do tradycyjnych linii napowietrznych T264 podłącza się bocznie do przewodów zasilających. Według Liebherr upraszcza to instalację i konserwację infrastruktury ładującej oraz pozwala na bezpieczne pokonywanie zakrętów.

Główny powód tego rozwiązania leży w nachyleniach: Kiedy pojazd jest załadowany jadąc w dół i pusty jadąc w górę, T264 jest prawie wiecznym mobilnym urządzeniem, gdyż może generować sporo energii elektrycznej podczas zjazdu z dużym obciążeniem, którą może zużyć podczas jazdy pod

górę. Ale to wymaga umiarkowanych prędkości obrotowych. Jeśli chcesz jechać szybciej lub załadowanym pod górę, dynamiczne ładowanie zwiększa prędkość.

Wszystko to opcjonalnie bez kierowcy, ponieważ eksponat jest wyposażony w Autonomous Haulage Solution (AHS), technologię rozwijaną przez Liebherr z Fortescue – w celu „rozwoju bezemisyjnego ekosystemu dla górnictwa”. AHS ma system zarządzania energią, który koordynuje stacjonarne procesy ładowania dla wywrotek i zapewnia optymalne wykorzystanie urządzenia ładującego bez czasu oczekiwania na miejscu. Według Liebherr, AHS ma również optymalizować trasy i prędkości ciężarówek, aby zmniejszyć zużycie energii i zapewnić, że ciężarówki będą mogły być wykorzystywane tak efektywnie, jak to możliwe.

T264 działa w „Ultra Class” – jednak raczej jako najmniejszy!

Krótko o faktach: T264 oferuje do 240 ton ładowności i działa w „Ultra Class” sprzętu górniczego – jednak jest tam „najmniejszym” członkiem rodziny – wyżej znajdują się jeszcze T274 i T284, które jednak nie są elektryczne. T264 Battery Electric waży pusty 176 ton i osiąga do 416 ton całkowitej masy! Liebherr milczy na temat wartości wydajności dla pojazdu elektrycznego, ale napęd dieselelektryczny ma moc 2.013 kW.

Podczas targów T264 jest raczej niemobilny, dlatego przechodzimy kilka metrów dalej, gdzie Liebherr ustawił „Kwadrat planu” dla pokazów na żywo mniejszych pojazdów. Działają autonomicznie – w

tym przypadku gąsienica i ładowarka kołowa – w cyfrowo wyznaczonym kwadracie planu można zdecydować, co ma być zrobione – i pozwolić tym dwóm maszynom budowlanym „pracować”.

Można zaprogramować maszynę budowlaną, co ma robić

Użytkownicy maszyn budowlanych z krwi i kości mogą jednak również wprowadzić, w którym obszarze co ma być zrobione – na przykład nasyp o kącie nachylenia x stopni – i gąsienica działa zgodnie z tym. Teoretycznie kierowca może więc obejść się bez danych z biura planowania i samodzielnie to zaprogramować – ale trzeba wtedy wiedzieć, co dokładnie wprowadza się!

Komatsu pokazuje mobilnego robota ładunkowego

Idziemy dalej i napotykamy kolejne tego typu pokazy i produkty: Komatsu zaprezentowało na hali robota ładunkowego dla elektrycznych pojazdów budowlanych: Akumulator na czterech kołach może autonomicznie poruszać się po budowie do pojazdów, które właśnie zgłaszają zapotrzebowanie na ładowanie – i zasilać je prądem, bez potrzeby ich większego przemieszczania się do punktu ładowania. Dzięki temu można zaoszczędzić niepotrzebne trasy.

Na zewnątrz na terenie ekspozycji można było zobaczyć kopanie: mężczyzna lub kobieta mogą wprowadzić punkt startowy podczas kopania swoimi Komatsu, następnie najwyższy punkt, przez który trzeba przejść, i punkt wyładunku. Te punkty ustawia się za pierwszym razem – potem urządzenie kopie samodzielnie – trzeba tylko

upewnić się, że pojazd do wypełnienia, jeśli jest taki, jest odpowiednio przemieszczany.

I tak to działa również w przypadku maszyn do układania asfaltu, walców i ubijarek: można dokładnie zaprogramować, jak mocno i gdzie co ma być zagęszczone oraz dostosować różne parametry i urządzenia po prostu pracują!

Hidromek również planuje autonomię z ładowarkami kołowymi i walcami bez kabiny

A ponieważ budowy zazwyczaj obejmują ograniczone, określone obszary, można je również zachować jako chmurę danych, aby urządzenie działało tylko tam. Hidromek również prezentuje odpowiednio walec HMK130CS i ładowarkę kołową HMK630WL bez kabiny na stoisku: zamiast tego agreguje zintegrowaną technologię sterowania z kamer, Lidaru i radaru do cyfrowego widoku dookoła. Oby udało nam się to zachować także politycznie!

Co to oznacza?

Roboty na Bauma? Tak i to całkiem sporo – z racji tego, że budowy i kopalnie to na ogół ściśle ograniczone obszary, można tu bardzo dobrze działać autonomicznie. Dodatkowo można już teraz cyfrowo zaprogramować, co ma być zrobione z jakim naciskiem lub jakim wypełnieniem. Z AI może kiedyś po prostu udałoby się pojechać w miejsce, gdzie ma być zbudowane – następnie wprowadzić, co ma być zrobione – a następnie maszyny same to planują i wykonują...

Źródła: Bauma 2025, własne badania, komunikaty prasowe