Nowy elektryczny ciężarówka firmy Volvo ma zasięg do 600 kilometrów, a jego baterie mogą zostać naładowane w ciągu 40 minut. (Foto: Volvo Trucks)
Nowy elektryczny ciężarówka firmy Volvo ma zasięg do 600 kilometrów, a jego baterie mogą zostać naładowane w ciągu 40 minut. (Foto: Volvo Trucks)
2025-05-20

Volvo Trucks zaprezentowało następną generację swojej elektrycznej flagowej ciężarówki: Volvo FH Aero Electric z osią elektryczną. Ciężarówka stworzona do transportu dalekobieżnego ma umożliwiać w pełni elektryczny zasięg do 600 kilometrów. Baterie można naładować od 20 do 80 procent w około 40 minut.

Wprowadzenie na rynek planowane jest na drugi kwartał 2026 roku. Od tego momentu producent zamierza przyjmować zamówienia. Zainteresowane firmy mogą już teraz podpisać list intencyjny.

Zgodnie z informacjami firmy, nowy model celuje w segment, który dotąd był trudny do elektryfikacji: ciężki transport dalekobieżny. Odpowiada on za dużą część emisji CO2 w transporcie towarowym. Volvo Trucks widzi nową elektryczną ciężarówkę jako „prawdziwy przełom w transporcie bezemisyjnym”. Szef firmy Roger Alm mówi:

„Teraz przedsiębiorstwa transportowe mogą naprawdę pokonywać długie dystanse z użyciem

elektrycznych ciężarówek, nie godząc się na kompromisy w zakresie produktywności.”

Kombinacja dużej ładowności i szybkiego ładowania czyni pojazd „bardzo konkurencyjnym rozwiązaniem”.

Przerwa na ładowanie staje się przerwą na jazdę

Centralną zaletą FH Aero Electric jest tak zwany system ładowania megawatowego (MCS), który według Volvo Trucks umożliwia szybkie ładowanie podczas prawnie wymaganych przerw w czasie jazdy. W ten sposób czas ładowania od 20 do 80 procent może wynosić około 40 minut – bez dodatkowej straty czasu w harmonogramie jazdy. Wykorzystanie standardu MCS obiecuje także lepszą integrację z przyszłymi infrastrukturami dla ciężkiego transportu.

Ładowność na poziomie diesla

Z maksymalną dopuszczalną masą całkowitą do 48 ton i konfiguracją osi 6x2, ładowność elektrycznej ciężarówki dalekobieżnej według Volvo znajduje się na poziomie porównywalnym z modelami z silnikiem

diesla. Umożliwia to dodatkowa oś wleczona podnoszona i kierowana, która zapewnia więcej przestrzeni na rozmieszczenie baterii i korzystniejszy rozkład masy – szczególnie w zestawieniu z ciężkimi przyczepami. Łącznie na pokładzie znajduje się do ośmiu baterii o zainstalowanej łącznej pojemności 780 kilowatogodzin.

Nowy układ napędowy z osią elektryczną zapewnia zmniejszenie zapotrzebowania na miejsce dla silnika i więcej przestrzeni na baterie. W ten sposób pojazd różni się od wcześniejszych modeli elektrycznych, które pracowały z konwencjonalnym układem silnika i układu napędowego.

Część rosnącej oferty

FH Aero Electric rozszerza istniejące portfolio elektryczne Volvo Trucks. Już dziś firma oferuje osiem modeli na baterie do różnych zastosowań – od miejskiego transportu dystrybucyjnego, przez gospodarkę odpadami, po sektor budowlany. Według Volvo od 2019 roku na całym świecie dostarczono ponad

4900 elektrycznych ciężarówek w 49 krajach.

Oprócz pojazdów, producent oferuje także usługi, które mają pomóc operatorom floty w przejściu na napędy elektryczne. Obejmuje to analizy tras, koncepcje infrastruktury ładowania dla ładunków po drodze i w bazach oraz systemy monitorujące wydajność pojazdów. Volvo jest „pierwszym wyborem dla firm transportowych, które chcą rozpocząć swoją podróż do dekarbonizacji”, mówi Alm.

Trzy technologie dla zerowej emisji

Długoterminowym celem Volvo Trucks jest transport bezemisyjny. Do 2040 roku firma chce osiągnąć zerowe emisje netto. Tak zwana strategia trójkierunkowa producenta opiera się na trzech technologiach: napędach elektrycznych na baterie, technologii ogniw paliwowych i silnikach spalinowych zasilanych paliwami odnawialnymi, takimi jak biogaz, zielony wodór czy HVO. Nowy elektryczny pojazd dalekobieżny ma teraz na celu elektryfikację kolejnego kluczowego obszaru zastosowań transportu