Podczas webinarium Zielonej Frakcji Landtagu Bawarii BPEX przedstawia nowe badanie dotyczące zrównoważonego rozwoju i wyjaśnia, że w obszarze KEP zastosowanie rowerów towarowych jest widziane raczej jako nisza. Zbyt wiele parametrów musi się zgadzać, aby eksploatacja rowerów była opłacalna. Dodatkowo recesja gospodarcza zmniejsza gotowość do eksperymentów.

Specjalny profil: Aby użycie rowerów cargo w sektorze KEP było opłacalne, warunki muszą być odpowiednie. Punkty odbioru paczek przeżywają obecnie większy boom. | Foto: Hermes
Specjalny profil: Aby użycie rowerów cargo w sektorze KEP było opłacalne, warunki muszą być odpowiednie. Punkty odbioru paczek przeżywają obecnie większy boom. | Foto: Hermes
2025-06-02

Federalny Związek Niemieckiej Poczty i Logistyki (BPEX) widzi zastosowanie rowerów towarowych w segmencie KEP raczej jako niszowe rozwiązanie. Wymagana jest bardzo specyficzna struktura przesyłek oraz spełnienie wielu parametrów, takich jak przestrzeń, topografia, dostępność dla ciężarówek, aby logistyka rowerów towarowych mogła być skutecznie i opłacalnie zintegrowana z dostawami przesyłek – analizował Carsten Hansen, szef ds. polityki ogólnej i logistyki miejskiej z Federalnego Związku Niemieckiej Poczty i Logistyki w ramach Webinarium "Ładowanie, dostarczanie, jazda? Przyszłość logistyki miejskiej", zorganizowanego przez bawarskiego posła Zielonych Markusa Büchlera.

Niemniej jednak, członkowie BPEX, w tym giganci branży, tacy jak DPD, Hermes, UPS i GLS, już używają 500 rowerów towarowych, które jednak muszą być łączone z odpowiednimi mikrodepotami. To już stanowi wyzwanie, aby znaleźć i wynająć odpowiednie nieruchomości, co w kontekście obecnej stagnacji gospodarczej nie jest łatwiejsze, taka jest ocena eksperta BPEX. To jednak może się zmienić wraz z oczekiwanym ożywieniem gospodarki. W końcu technologia

znacznie się poprawiła, jest mniej awarii, a przy odpowiedniej gęstości dostaw rowery towarowe są skutecznym elementem.

Kombinacja rowerów towarowych i mikrodepotów miałaby duży potencjał oszczędności CO2

W każdym razie potencjał redukcji CO2 przy użyciu kombinacji mikrodepotów i rowerów towarowych jest największy, jak wyliczył Hansen. W przypadku standardowym przypada 565 gCO2e na przesyłkę, przy użyciu roweru towarowego/mikrodepotu można to zmniejszyć do 505 gCO2e. Jednakże, obecnie mocno promowana, elastyczna i wszechstronna metoda dostawy poprzez z założenia neutralne markowo sklepy paczkowe lub automaty jest również bardzo efektywna, z 550 gCO2e. Nieudana pierwsza dostawa z oddaniem do sklepu lub automatu wynosi zatem 600 gCO2e, przy nieudanej pierwszej dostawie i udanej drugiej dostawie emitowanych jest 660 gCO2e.

Spadek emisji dzięki zwiększonemu użyciu e-vanów

Jednak emisje ogółem spadają wraz z rosnącym rozpowszechnieniem elektrycznych vanów, które u członków BPEX stanowią już 21 procent floty, znacznie więcej niż mizerne trzy procent w przypadku pojazdów ogółem.

Dlatego przedsiębiorstwa KEP są także "boostrem" dla e-mobilności ogólnie. A w przypadku konwencjonalnych napędów 67 procent pojazdów z silnikiem diesla odpowiada normie Euro 6, podczas gdy w całej flocie to tylko 48 procent. Od 2016 roku emisje na przesyłkę w branży KEP spadły o 22 procent, przy jednoczesnym silnym wzroście ilości przesyłek o 35 procent, jak Hansen raportował z najnowszego badania zrównoważonego rozwoju związku. Największe potencjały redukcji emisji leżą również w głównym biegu, który powoduje 67 procent emisji gazów cieplarnianych, w 33 procentach na ostatniej mili (od zbiornika do koła) respektive 63 do 37 procent w rachunku typu Well-to-Wheel (od źródła do koła). Dlatego potrzeba więcej przystępnych cenowo elektrycznych ciężarówek na głównym biegu, które byłyby również "odporne na zimę", oraz odpowiedniego rozwoju infrastruktury ładowania ciężarówek – apelował Hansen.

Nowy "strefa ładowania": Mały znak o dużym znaczeniu

Duże nadzieje Hansen pokłada również w wprowadzonym wraz z reformą StVO

znaku drogowym "strefa ładowania". Jest on teraz połączony z absolutnym zakazem postoju, dzięki czemu można by ograniczyć niepożądane postoje przez dostawcze pojazdy parkujące w drugim rzędzie o nawet 70 procent, co w efekcie końcowym również zmniejszyłoby dodatkowe emisje. Dotychczasowe oznakowanie, zgodnie z analizą z Kolonii, wykazało do 80 procent błędnego użytkowania. Jeśli to narzędzie rozpowszechni się jeszcze w gminach, można by je łatwo wdrożyć poprzez oznaczenia i uzyskać duży efekt – taka była ocena eksperta BPEX. Niemniej jednak, poseł Zielonych Büchler był sceptyczny, czy nowe możliwości gminne w ramach StVO znajdą zastosowanie również w Bawarii: Rząd CSU-FW wysłał tutaj raczej "sygnały hamujące".

Ogólnie rzecz biorąc, ekspert BPEX Hansen widzi sektor KEP na kursie klimatycznym, inaczej niż ogólnie stagnujący sektor transportowy pod względem emisji. Firmy są na dobrej drodze, aby do 2030 roku zmniejszyć swoje emisje o jedną trzecią. "Poradzimy sobie z tym, ekologicznie i społecznie zrównoważony sposób"