Grupa TST inicjuje zorientowaną na współpracę sieć punktów ładowania dla elektryfikacji ciężarówek. Pod hasłem „od logistyków dla logistyków” TST buduje ekosystem do ładowania ciężkich pojazdów użytkowych i flot dostawczych, który ma obejmować wszystkie istotne aspekty: od cyfrowego połączenia, poprzez gwarantowane ceny ładowania, aż po jednolite fakturowanie. Tak zakomunikował dostawca usług logistycznych 3 czerwca podczas targów transport logistic 2025 w Monachium. Przejrzystość i pewność planowania są w tym równie ważne, jak zrównoważony rozwój: Zaopatrzenie w energię ma w 100 procentach pochodzić z odnawialnych źródeł.
Założywszy sieć, TST stawia na współpracę zamiast na konkurencję: Firmy transportowe mogą dołączyć do sieci, aby korzystać z infrastruktury dla swoich e-ciężarówek lub samemu udostępniać punkty ładowania, przyczyniając się do rozbudowy systemu.
„To wspiera efektywne udostępnianie, wykorzystanie
i znacznie wyższe obciążenie stacji ładowania wprowadzonych do sieci”, powiedziała Katrin Herda, szefowa działu rozwiązań energetycznych i e-mobilności w TST.
Obecnie jest już ośmiu partnerów, którzy korzystają z infrastruktury ładowania TST.
„Chętnie jesteśmy latarnią morską branży – nasza infrastruktura ładowania jest otwarta dla wszystkich”, podkreślił Frank Schmidt, dyrektor zarządzający TST.
Pod marką „PamSun” grupa logistyczna TST prowadzi już w Worms swój pierwszy własny park szybkiego ładowania dla e-ciężarówek. Obiekt dysponuje ośmioma punktami ładowania (High-Power-Charger) o mocy ładowania trzy razy 400 kilowatów (kW), trzy razy 240 kW i dwa razy 160 kW. Stacja ładowania jest w głównej mierze zasilana zieloną energią, pozyskiwaną z własnych instalacji fotowoltaicznych TST (100 procent zielonej energii) oraz przez sieć (60 procent zielonej energii). Do połowy 2026
roku lokalizacje TST w Wevelinghoven (NRW) i Alzey (Nadrenia-Palatynat) mają zostać podłączone do sieci i powstaną kolejne punkty ładowania dla ciężarówek.
Motorem koncepcji TST są różnorodne wyzwania, z jakimi boryka się branża transportu i logistyki podczas transformacji mobilności w transporcie towarowym. Jak podaje TST, elektryfikacja flot pojazdów dotychczas nastręcza tej branży wiele trudności. Szczególnie rażące są problemy z infrastrukturą ładowania dla e-ciężarówek: według dostawcy usług logistycznych brakuje nie tylko wystarczającej liczby stacji, ale także takich, które spełniałyby szczególne wymagania transportu ciężarowego. Dla wielu firm logistycznych wysokie ceny na publicznych punktach ładowania stanowią dodatkowy koszt, który jeszcze bardziej naciska na już napięty budżet, wynika z komunikatu.
„Brakuje wiarygodnych danych dotyczących lokalizacji możliwości ładowania kompatybilnych z ciężarówkami. Ważnych usług cyfrowych, takich jak
systemy rezerwacji, często nie sposób znaleźć w segmencie ciężarowym”, wyjaśniała Herda.
Również systemy rozliczeniowe rzadko są dostosowane do potrzeb operatorów flot. Dlatego proces ładowania szybko przeradza się w przeszkodę logistyczną:
„Słupy są zbyt niskie, teren jest zbyt ciasny, ledwo można zawrócić. Dodatkowo, integracja instalacji solarnych i wiatrowych nadal nie jest standardem”, krytykowała Herda. „Intensywnie badaliśmy rynek i szukaliśmy wymiany doświadczeń z wieloma aktorami branży – ale do tej pory brakowało rozwiązania, które byłoby zarówno technicznie, jak i ekonomicznie przekonywujące”, dodała.
Współudziałowy model opracowany przez TST ma teraz stworzyć niezawodne ramy, w których wspólne rozwiązania będą mogły być opracowywane dla kwestii technicznych, ekonomicznych i operacyjnych. Do jesieni ma być ukończona cyfrowa sieć pierwszych depozytów i powstanie platforma do cyfrowego zarządzania ekosystemem